--- :(

Dostałam okres i umieram z bólu, powoli, ale za to bardzo
skutecznie, wzielam setkę Olfenu i licze na to, że mi on
pomoże... Nienawidzę okresu, najchętniej wzielabym
i się zabiła na te cholerne cztery dni.
Znowu cycki powiększyły mi się dwukrotnie.
Ich też nienawidzę. Najchętniej bym je sobie wycieła,
coraz częściej o tym marzę... , ale na marzeniach
musi się skończyć bo matka i siostra to by mnie
zabiły wtedy- ich też nienawidzę.
Brzuch również mam większy i twarz opuchniętą.
Mam tylko nadzieję, że się nie zazre na śmierć.
Zrobiłam ćwiczenia już, przynajmniej tyle dobrego.
Czekam tylko, aż ten przeklęty okres mi się skończy
i wkrocze z porządną zmianą stylu życia.
Chcę przejść 55 km - tylko czy dam radę?
Mam nadzieję, że tak ;D