CZEŚĆ.
Czuje się podle, jestem zła na siebie samą !
Niby dzisiaj wypada 1 dzień diety, a ja już "zgrzeszyłam".
Jak to się mówi, początki są zawszę najtrudniejsze,
więc od jutra zaczynam ją tak już na poważnie.
Dzisiaj zjadłam:
na śniadanie: ciemne pieczywo + cielęcina.
na drugie śniadanie: jabłko
Wszystko byłoby dobrze i pięknie, gdyby nie pokusa,
póżniej zjadłam :
zapiekankę, wypiłam pepsi, zjadłam loda (grand) i zjadłam chipsy Lays'y !
Dzisiaj już nic nie zjem,
położę się spać z satysfakcją na lepsze jutro.
Pozdrawiam motylki.
:**************