dla tych którzy jeszcze nie widzieli
i am my hair.
still 15.
zostałem obudzony dzisiaj udarowo o 11.
tak, to zdecydowanie wcześnie, jeśli spojrzeć na fakt,
iż ostatnimi czasy kładę się przed 4.
ale nie ma tego złego,
właśnie odwdzięczam się sąsiadom GaGą.
w kółko. na maxa.
with love <3.
teoretycznie robię prawo jazdy dalej.
do tego stopnia zrobiłem się pewny siebie,
że dzisiaj sobie darowałem.
doskonale wiem ile razy trzeba nacisnąć i dmuchnąć,
żeby otrzymać pożądany efekt.
i zabrałem się wreszcie za seminarium.!
sam sobie nie wierzę.
tak jak nie wierzę,
że moje 3,5 z poprzedniej pracy,
wynikało z błędów typu "brak strony, przecinka, kropki".
a jutro socjowywiad.
i socjostatek.!
socjoimprezę czas zacząć.
zgodnie z obietnicą, wybieram się z siekierą.
gdyby jednak moja prośba nie została spełniona a dach nadal był.
to tyle.
idę wymyślać pilotaż.
i po sałatkę.
o.!
wik.
p.s. a zdjęcie dzisiejsze. i nie, nie powiem czyjego autorstwa. + "a teraz prędko, zanim dotrze do nas że to bezsensu". : ).
edit: 18.05. 01:14.
od samego początku dzisiejszego dnia czułem, że to nastąpi.
i jest.!
ride ride my pony tonight on road to love.!
(bo pamiętam, że jak wyszło "The Fame Monster" to też obwieszczałem radość światu tutaj ; d)
bo żeby cała płyta okazała się .. TAKA .. to nawet ja już w pewnym momencie zwątpiłem <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3.
świętuję.
świętujeMY.