utworzenie nowej notki tutaj,
jest trudniejsze aniżeli się może wydawać.
począwszy od walki z nieznośnym dyskiem,
na jakimś kluczu rejestracyjnym do ps'a kończąc.
ale jest.!
zdjęcie o.o.
moja wyrazista mimika pasuje jak ulał do mojego obecnego postrzegania świata.
bo przecież, na boga.!
i pomyśleć,
że kiedy było ono robione,
mój system wartościowania był tak odlegle inny od obecnego.
a co u mnie.?
wakacje.
nadal.
a już niedługo te najbardziej wyczekiwane *.*.
z ogromną ilością słońca, oceanu, zapachu kremów do opalania
i ładnych ludzi wokół.
poza tym nadrabiam swoje filmowe braki.
nadzwyczajnie skutecznie.
co wieczór serwuję sobię seans nieambitnego kina.
spokojnie.! każdy progres potrzebuje czasu.
odstawiłem coca colę zero.
uzależnienie mojego organizmu dość mocno to odczuło.
ale jest lepiej, aniżeli tydzień temu.
co to dla mnie.
jutro muszę wstać skoro świt.
naprawdę skoro i naprawdę świt.
żeby mi ukradli krew,
a potem wydali dzienniczek praktyk.
hoho.!
nieogarnięcie w stanie lekkiego spadku.
mnóstwo mniej lub bardziej określonych celów.
i to w zasięgu ręki - bo chce mi się.!
a jak na razie,
planuję te szalone dwie noce,
podczas których mojej matki nie będzie w pobliżu *.*
w.
p.s. hmm .. zdecydowanie do twarzy mi z taką miną. good for me, pomimo jej nadużywania.
p.s.2. easy a - definitywnie mój film. chyba też sobie przyczepię takie szkarłatne A. najlepiej do czoła.