Jak palcem po wodzie,
maluje po swych czarnych myślach.
Poluje na inspiracje w pismach,
i wszystkich pięknych umysłach
Taa.
Mam fobie
Skonfliktowany sam ze sobą w sobie,
a to dobre,
niezrozumiany ciągle,
więc sam ze sobą tocze wojne,
o mnie,
idąc swą drogą, czasem jak zombie, nieprzytomnie
Choć nieraz, gdy jest podle,
świat do mnie skąmle:
Odejdź
Niby jeden Bernard,
czasem jakby było kilku nas wśród was.
Jeden pies, kilka ras.
Jeden wilk, ludzka twarz.
Trudniej tak żyć,
wystarczy, aby być i grać.....
Co dotkne, płonie,
Ogień zmienia się w żywą pochodnie
Co zrobie, robie dobrze.
Kiedy pisze, pisze mądrze
Mówie to jest obrzęd,
Chcesz to podejdź, weż ten płomień.
Ogrzej dłonie swoje,
Rozpal serce więcej?
Podejdź do mnie,
bo jest tego znacznie więcej.
Zatrzymaj się, nisko, ręcę mają być wysoko.
Kiedy wy jesteście blisko, aby krzyknąć.
Tjaaa..... Zakończenie roku tuż tuż... Natłok myśli,natłok uczuć... Gdy klękam sięgam dna,wstaje, aby się odbić,aby za jakiś czas znowu się pogrążyć.
To nie zabija -Wzmocni,
Nie mija, nie mam dosyć...
Day by day Bernard von Wojszko never die....
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam