- Ewelina wstawaj jest już 8.30.
Ewelina wstaje i sięga po swój telefon i patrzy na zegarek.
- Patra, kurwa jest 10.30!
Patra siada z nieogarkiem na głowie.
- Jak 10.30? U mnie 8.30.
- Wczoraj zmieniałyśmy karty, pewnie nie zmieniłaś godziny, bo Twój telefon sam tego nie robi!
- Hm.
- No kurwa. Zaspałam, mama mnie zabije... Ty! A czy magda nie miała być o 9 u nas?
Patra myśli.
- Ej, idź zobacz jaka jest godzina w kuchni, bo gdybym nie przyszła do domu, mama by po mnie przylazła.
Patra z niechęcią wstaje i podąża od kuchni. Wraca cała uchachana i wybucha śmiechem.
- Głupku! Jest 8.42! Twój telefon nie ma tej funkcji, że sam ustawia prawidłową godzinę.
I obie wybuchnęłyśmy śmiechem.
A potem przyszłyśmy dać Tekili tableteczkę i zaczął się koszmar...
(nie jest to związane z moją psinką).
. "Gdybym tak dziś zmienił się w liść , a wiatr kierował by mną przez świat pewnie bym zwiedził wiele, lecz w końcu gdzieś padł, uschnął, umarł, już pod wami a nie nad, ale gdybym tak wiatrem stał się, niczego nie bał się i wiać starał się. Z umiarem, rozsądkiem, to na początek zwiedził bym każdy świata zakątek. Dla każdego miałbym podarunek, rozsiałbym miłość, pokój, szacunek. Zagubionych ludzi starałbym się nawrócić, ocucić, obudzić, MPS nauczyć ."
peace..
Jesteś jedyną osobą, która od razu dostrzegłaby moją zmianę.
Nie ma co się oszukiwać, ty znasz mnie z 15-16lat.
Wiesz jaka jestem i jaka mogę być.
Więc skoro Ty nic nie mówisz, ktoś przesadza.
Chamska zawsze byłam, ale jeśli ktoś jest w stosunku do mnie
równie chamski, nie umiem stać grzecznie i nic nie mówić.
Czasem jest to silniejsze ode mnie.
[kocham cię patruś]
Użytkownik greenamber
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.