są dni, kiedy mówie: dość.
żyje chyba sobie sam na złość.
wciąż gram, śpiewam, jem i śpie.
tak naprawde jednak nie ma mnie.
ktoś znów wczoraj mówił mi:
trzeba przecież kochać coś, by żyć.
mieć gdzieś jakiś własny ląd.
choćby o to 10 godzin stąd.
[lady pank.wciąż bardziej obcy.]
[chce na moją działke na zadupiu gdzie nie ma zasięgu!]