Wszystko czego chcę, to być Twoją codziennością
dawno nie pisałam,bo po prostu nie mam na to czasu. pierwsze 5 dni ferii spędziłam u babci w Siewierzu. w sumie było fajnie,ale tęskniłam za swoimi ziomeczkami,więc wróciłam nieco wcześniej,niż planowałam(;. dzisiaj rano moja moRdeczka pojechała w chuj i mnie tu zostawiła na kolejne 4 dni bez swojej osoby;((. wRacaj mycho,bo nie wytrzymam! wczorajszy dzień przerósł wszystkie możliwe ahaha! moja inteligencja wrodzona sprawiła,że w stanie "uspokojenia wewnętrznego" (wiemy o co chodzi xd) potrafiłam przed godziną 22 spławić suki,przez które zgubiłam rękawiczkę! nienawidzę was jeszcze bardziej niż wcześniej! potem cała noc w kinie..miażdżąco było,choć koledzy za nami,całkiem spoko byli hahah ;D. przed 7 rano zwinęłyśmy się z Talsonem<3 do domu,bo już nie mogłyśmy wytrzymać xd. na każdej przerwie co raz bardziej nie chciało nam się ruszać z krzeseł,choć tak strasznie bolały nas od nich tyłki;D. spałam dzisiaj do 14 prawie,ale nadal mam ciężkie powieki. nudzi mi się w tym domu jak chuj-.- może wieczorem będą jakieś plany,bo na razie to chyba idę spać dalej.