Fuck jak ja tego nie lubię gdy cała notka się kasuje.-.-''
Tiaa zostałam twarzą hello kitty. xD
Wczoraj było bardzo fajnie. Wiem,że to taki oklepany zwrot ale ja go nie używam często więc jets prawdziwy.^^
Przydreptała do mnie Agata. Tzn, miałyśmy gdzieś iść no ale,że się rozchorowałam wyszło tak a nie inaczej.
No i w ruch poszedł aparat, Zrobiłyśmy milion fefnaście tysięcy zdjęć. No dobra ponad dwieście.
Jeju taaaaaaaaaaaak się za nią stęskniłam.
Ale teraz jest już okej.
Ogólnie ostatnio miałam kilka dni tych które zaliczają się do mega udanych. I tak to był jeden z nich.
Mimo,że all leciało mi z rąk najpierw ciasto,potem cukiernica przeleciała mi przez pół stołu,wylałam herbatę i wgl.
OOo i wgl. to dostałam samolot.! Idealny <nie licząc tego,że głowiłam się nad nim 15 min.żeby go złożyć.> I on jest na skrystalizowany azot.!
To ten co ja chciałam....a nie ważne. po prostu było świetnie.
Ogólnie dziś nie mam weny na tą notke.
Wczoraj miałam,ale ale zdjęcie nie chciało się załadować.
Szalalalalalla.