Podróż to czas magiczny wedle słów pana G. z "Lodu" Dukaja. I mimo tego, ze nie wypada się nie zgodzić, to jednak zaznaczyć należy, że najpiękniejsze są te podróże które odbywamy nie ruszając się z miejsca. Ślizgamy się wzrokiem po drogach i bezdrożach map, po liniach ukośnych granic, po szczytach równie płaskich co depresje, a myśli nasze niewypowiedziane tworzą ów krajobraz senny, neveralndię złożoną z nazw które przecież istnieją. A kiedy wreszcie ruszymy się z miejsca i dotrzemy tam gdzie dotrzeć planowaliśmy, czujemy rozczarowanie. Choćby dlatego, że jest piękniej niż myśleliśmy :)
na horyzoncie Troski :]