W sopocie można być nawet potrąconym przez rowery przechodząc przez przejście dla pieszych. Pierwszą moją reakcją na ten znak był oczywiście śmiech, ale mniej mi do śmiechu było, kiedy faacet mało mnie nie potrącił na przejściu. Tam ścieżki rowerowe, to autostrady. Tam, to nawet było rondo dla rowerów!