wakacje chyba Sianożęty wtedy.. albo Kołobrzeg? kit wie.
ogólnie to mam takie marzenia i dużo myślę..
dobrze że za marzenia nie karają..
wątpliwie iż się tak stanie..
ale cóż może trochę za wcześnie na takie plany..
ale zobaczymy jak życie mnie poprowadzi..
i czy wszystko zakończy się happy endem..
zobaczymy.
ogólnie na daną chwilę myślę że się poprawiłem..
poprawiam i staram się dalej ale do końca zadowolenia nie mam..
nie wiem co o tym inni sądzą ale to moje zdanie.
wierzę
ufam
kocham
to na tyle... ;]
P.S. Nigdy się poddawaj! Walcz do końca!