Kiedy już się zdecydujesz
I wszystko zaplanujesz
Uciekaj bo szansę zmarnujesz
Na nic nie czekaj,uwierz
Sami wkopiecie się do piachu, życiowe durnieKiedy już się zdecydujesz
I wszystko zaplanujesz
Uciekaj bo szansę zmarnujesz
Na nic nie czekaj,uwierz
Pakuj się nie zwlekaj,bo wszystko zepsujesz
Nikt nie zauważy Twojego braku, przecież od nowa żyć próbujesz
Zapamiętaj to brachu, nie patrzysz na innych tylko przed siebie prójesz
Ile paliwa w baku, ile wytrzymasz najdłużej
Uważaj na ludzkich wraków, bo w życiu bywa różnie
Może powiedzą,że masz brak taktu,ale musisz zamknac tą próżnie
Nie szukaj chwasta,tylko prawdziwego kwiatu, a Ona zakocha się w Tobie dłużnie
Wskaż tą samą drogę swojemu prawdziwemu bratu, zanim poświęci się jakiejś kurwie
Powierz mu te rady w spadku, zanim głupota łeb mu urwie
Bo zycie to nie zabawa i zapach bratków, powtórzysz to jeszcze kilka razy wtórnie
Lepiej ominąć kilka życiowych aktów, niż wylądować w trumnie
Sami wkopiecie się do piachu, życiowe durnie

Czasami chciałbyś stąd uciec
I przed siebie biec
Byle jak najdalej stąd
Bo juz masz dosyć iść pod prąd
To już był chyba Twój ostatni błąd
I nad Twoim życiem zapadł ostateczny sąd
Tak tylko Ci się wydaje
Masz jeszcze szanse,uciekaj byle dalej
Jeszcze zdążysz poszaleć
Tutaj Twoje szanse zaczynaja maleć
Patrz- życie tyle nam daje 
Na pewno znajdziemy szczescie gdzies indziej 
Moze dalej moze blizej 
Ale na pewno nie w tym wirze 
Pamiętaj damy radę 
I wiem,że znajdziemy prawdę

tekst: Frezer

Tak bardzo chciałem być
Potrzebny Ci, niezbędny, tak jak Ty mi do dziś

Kocham Cię i już nie potrafię tak dalej ;(