cudna miejscówa

W sobotę byłam na samotnym terenie z Devoro. Jechałam sobie szczerym poletkiem stępem i gadałam przez telefon z Masturową :) Jak to zazwyczaj bywa w takich sytuacjach, w krzaczorach obok wystraszyliśmy jakieś zwierzęta, które zaczęły się tam szamotać i łamać gałęzie. Debson zareagował na to pięęęknym wyskokiem i pooszedł galopem. Mój telefon wylądował gdzieś w ziemi, a my zatrzymaliśmy się przed jakimś cudownym miejscem. 

Wróciłam po telefon, następnie jeszcze raz w intrygującą miejscówę. Stałam tam tak i paczyłam, bo oczywiście spodobało mi się tam pod kątem zdjęciowym :D

Wczoraj w wyniku wielu przemyśleń zrodził się pomysł na sesję, a dziś zaprosiłam jedną z osób, które chciałabym do wzięcia w niej udziału zaprosić na spacerek. Aga Masturova, bo o niej mowa pojechała na swoim koniu o erotycznym przezwisku, a ja na Shrekoskim, który wykonał dziś debiut jeśli chodzi o wyjazd w teren. 

Shrek widział wszędzie tylko tyłek Mastura i dopóki się nie zmęczył cały czas chciał go zgwałcić. Ale za to nie bał się niczego i niczym czołg sunął do przodu :D

Cudna miejscówa obczajona, teraz czekamy na przymrozeczek i startujemy z jakimiś nowymi zdjęciami! :)

Foty by KULPIX oczywiście!