Cisza. Tylko zegar tyka. Ojciec i córka siedzą przy obiadowym stole. Matka rozstawia trzy talerze z białą kiełbasą i dołącza do nich.
Córka (cicho i nieśmiało): Mamo, chciałabym wam o czymś powiedzieć.
Matka (zaniepokojona): Co się stało? Coś nie tak w szkole?
Córka (jeszcze ciszej): Nie, to nie o to chodzi... Ja już nie mogę z tym żyć, nie chcę okłamywać siebie i was, to we mnie siedzi i powoli przejmuje nade mną kontrolę...
Ojciec (agresywnie, mówi z pełnymi ustami i opluwa sobie brodę): Jesteś w ciąży!
Córka milczy, a matka chowa twarz w dłoniach. Zegar tyka, mija minuta.
Córka: Ja nie lubię białej kiełbasy.
Ojciec: Jak to?!
Matka: Córuś, co ty opowiadasz?! Kto ci zrobił tego dzieciaka?
Matka i ojciec przestają jeść, trzymają widelce skierowane w stronę córki. Matka płacze.
Córka (z rezygnacją): Nie jestem w ciąży.
Matka (z wyraźną ulgą w głosie): Dziecko, to dlaczego mnie straszysz? Czym ja sobie na to zasłużyłam? (wstaje, zapala papierosa i dalej płacze)
Córka (wściekle): Dlaczego nie słuchacie tego, co do was mówię? Nigdy nie mogłam do was dotrzeć? Nienawidzę białej kiełbasy, mam was gdzieś! Mam wszystko w dupie! Po każdym posiłku rzygam tą waszą jebaną kiełbasą i jem sałatę! Słyszycie? Ja jem sałatę! Zawsze jadłam sałatę!
Matka (paląc już czwartego papierosa): Co ty opowiadasz? Wszyscy u nas jedli zawsze białą kiełbasę! Cały świat je białą kiełbasę, dlaczego to musiało się zdarzyć akurat w naszej rodzinie? Boże... (płacze)
Ojciec jest już cały zapluty kiełbasą i czerwony. Beka i uderza córkę w twarz.
Córka: Nie mam już siły! (ryczy i wychodzi)
Matka (krzyczy): Tylko nikomu o tym nie mów, nie możesz się przyznawać, bo cię zniszczą!
Ojciec i matka chowają twarze w pokrytych tłuszczem dłoniach. Płaczą.
Ojciec: Ja ją i tak zawsze będę kochać...
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24Bransoletka okrągła srebrna otien... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24