Jak już kiedyś mówiłam, bo my z Asią chciałyśmy mieć takie słiiit fotki haha. No i jest ich bardzo dużo. Najciekawsze są oczywiście z moim miśkiem, Aśko Ty wiesz jakie one już "pomysłowe" są!
Tak wogóle to jestem bardzo zbulwersowana faktem, że Asiaaa opisała pierwsza moją historię z gościem w Carrefourze pf. Przedtem za bardzo mi się nie chciało dużo pisać, ale doszłam do wniosku, że muszę wspomnieć jeszcze coś o tym jakże dziwnym wczorajszym dniu. Tak więc, kocham Aśke i to się nie zmieni! Jestem zła i Aśka wie czemu. Nie lubię jak słyszę, że ktoś się śmieje z nas przez telefon. Kupujemy bardzo fajne i "ciekawe" prezenty. Lubię razem z Aśką patrzeć się przechodzącym ludziom prosto w oczy i widzieć jak ładnie się do nas uśmiechają. Chyba tylko my boimy się windy
. Nie lubimy baterii do aparatu. Jesteśmy perfekcyjne w robieniu sobie siary, przez "jąkanie" się do telefonu w sklepie hahah. Zakupy w biedronce są zawsze udane - polecam! hahah
Opisałam tylko co ważniejsze, jakbym miała wszystko to by mi długo zeszło, a muszę już lecieć baaaj.
Kocham moją Joannę <3