nie chce mi się dzisiaj nic, kompletnie. A musze ogarnąc pokój, jechać do Klaudi, jechać na rower z Kondziem i Klaudią, wrócić do domu i przesiedzieć z tą debilką całą noc, czuje że.. BĘDZIE FAJNIE <3
wkońcu ujrze tego kartofelka hohohooh
:*