* Oczami Ally :
Wszyscy klaskali, a ja byłam lekko zezłoszczona. Nie dosyć, że nie wystąpiłam, to jeszcze nie przywitałam się z One Direction. Dlaczego ? - można spytać, ponieważ minęłam się z nimi podobno. Oni już szykowi się na wejście na scenę, kiedy ja byłam w gabinecie u mojego taty. Wstałam z mojego miejsca w pierwszym rzędzie i poszłam za kulisy.
- Cher ! Cher gdzie jesteś ? - krzyczałam zła wchodząc i rozglądając się za kulisami. - Nawet nie wiesz jaka jestem zła ! - zaczęłam mówić, nie wiedząc nawet do kogo. Zaczęłam mówić o tym, że nie poznałam takich przystojniaków jak 1D.- Jestem zła . - oznajmiłam i usiadłam na krześle koło toaletki. Popatrzałam w lustro i zobaczyłam zdziwioną Charlott i szczerzącego się Harrego Stylesa. Oniemiałam. Odwróciłam się. Char ogarnęła lekko co się stało i zaczęła mówić :
- No, więc to jest Harry. Poznajcie się. - wstałam i podałam mu rękę.
- Przepraszam, ja nie wiedziałam.. - zaczęłam się tłumaczyć.
- Nic się nie stało. - posłał mi szarmancki uśmiech.
- Jeżeli wolno mi spytać, to wgl. co tu tak sami robicie ? - zagryzłam dolna wargę i spojrzałam się na Charlott myśląc, że udzieli mi odpowiedzi.
- Właśnie mówiłem jak pięknie wygląda w tej sukience. - uśmiechnął się do niej.
- No muszę powiedzieć, że masz racje Harry. - zaśmiałam się.
- To może przedstawić Ci reszcie chłopaków ? - spytał się, a mnie zatkało.
- Nie wiem czy teraz bym potrafiła im spojrzeć w oczy po tym co naopowiadałam o was. - zarumieniłam się, wstyd mi było.
- Skoro mi mogłaś to oni to tam błahostka.
- Czyżbyś sobie nie schlebiał za bardzo ? - zmierzyła go wzrokiem Charlott. Patrzałam jak zaczęli się nawzajem przekomarzać, aż nagle ktoś wszedł do pokoju. Zrobiło się głośno.
- Ty Harry nie uwierzysz. - zaczął Louis, poklepując Zayna po ramieniu. Odeszłam ze dwa kroki do tyłu.- Nasz Zayn chce się umówić. - wyśmiał go Louis.
- Że niby z kim ? - zdziwił się Harry.
- Z tą dziewczyna z widowni.
- Czyli kim ? - dopytywał się Styles.
- No idioto na widowni była tylko jedna dziewczyna. Przecież to był pokaz dla mężczyzn. - Louis potraktował go lekkim uderzeniem po głowie.
- Dzięki stary, dzięki. - poprawił swoja fryzurę Harry. - No to masz okazje stroi tam. - pokazał na mnie ręką. Wszyscy spojrzeli się w moja stronę, pomachałam im, a co mogłam zrobić innego ? Zayn się uśmiechnął.
- Ołł nie wiedziałem. - dodał Louis. - Sorki. Louis jestem. - podszedł do mnie i się przywitał. Po chwili uczyniła to reszta zespołu. Nieśmiało wszystkim podałam dłoń.
- Miło mi. - powtarzałam sumiennie. Nastąpiła niezręczna cisza. - To ja już pójdę. - oznajmiłam i ruszyłam w kierunku drzwi.
- Poczekaj pójdę z tobą. - wystraszyłam mnie Charlott.
- Chyba nie wyjdziesz w tej sukni. Ona chyba jest na galę z którą idziesz z Justinem, nie fajnie by było gdybyś teraz w niej wyszła. Znasz ojca pewnie by się wkurzył. - wszyscy spojrzeli się na Char jakby mieli zamiar ja zaraz zabić. A mina Harrego, nie chcielibyście tego widzieć. Wielkie bulwersy. Jakby darli się ' Jak to z Justinem ? '
- Ok to ja pójdę się przebrać.- uciekła z tych krępujących spojrzeń.
- Mogę cie odwieść, a Ally teraz pójdzie nie będzie musiała czekać. - zatrzymał ją Harry.
- Ok. - jak mała grzeczna dziewczynka się zgodziła. Jakby bała się czegoś.
- To ja pójdę. To cześć Wam. - pomachałam im i wyszłam. Myślałam, że Zayn się ze mną umówi. Może nie miał już odwagi po tej krępującej sytuacji. Możliwe też, że była ona krepującą tylko dla mnie, ale to tam... a ja tak wgl. to myślałam, że on ma dziewczynę. Czyż nie tak ?
Jakieś krótkie wychodzą mi te rozdziały..
Postaram sie popraiwć i pisać dłuższe. :)
Do Napisania. <3
~Avon
Inni zdjęcia: Z kuzynem nacka89cwaSac a dos. ezekh114Ja patrusia1991gdTorcik patrusia1991gd:***** patrusia1991gd:* patrusia1991gdJa nacka89cwaIdą przez życie ? ezekh114Na Mazowszu. ezekh114A walk quen