All the crazy shit I did tonight
Those would be the best memories
:)
Widziały swoje zdegenerowane oczy moje, oczy twoje
Bo procenty nie uciekły, trudny, spity, wciąż wygięty
Jakieś skręty, bardzo mało kany palę
Może z Glonami, Kosmitami jednego, no prawie
O poprawie nie ma mowy, obietnice milion nowych
I trzy bańki starych, obiecuję, wciąż przysięgam się poprawię
Już jest dobrze, już dobrze, no prawie
Hardcore daje nam popalić w tej życiowej zaprawie
Nie udaję tylko żyję intensywnie lub zapiję to
I tak na swoje wyjdę, i tak na swoje wyjdę!