Także tego... (pozdro dla babci Zosi!)
yyy...drzewo.
Od czego tu zacząć?
Dziękuję Wam wszyyyyyystkim, nawet wnerwiającemu Oskarowi i Maćkowi Płaczkowi. Co do śmiesznych nazwisk- Adam Adamski rządzi!
"Ruskie to ruskie!", "A w Poznaniu dają większe?!", "Myślicie, że ja nogi na loterii wygrałam?!" -czyli baaardzo miłe perypetie z panią Wkurwialińską&resztą kucharek.
Chusta z TVNu- Bolo i moja misja załatwienia jego 3 boskich pierścieni.
Co do misji- nasze mini WGW, 7 wybrańców "The Best of Las", Miłosz i Artek jako drogowcy "No, ja zawsze o 20 robię kontrolę zboża!", Jędrzeja "Słońce kropiło", "KS Wiocha Huśtawka!", "Nigdy nie zachodź drzewa od tyłu!" (a nie mówiłam Ci, że przyda mi się zapisywanie tych tekstów?:) ), zamienianie współrzędnych na pierogi z mięsem, kolacja przy świecach (czyt. przy cmentarzu), park linowy nocą, no i cudowne osoby, jak już mówiłam.
NOCNY SZERYYYF! Chuck Norris!
Hm, parę dni deszczu możemy ominąć. Nie były zbytnio fajne.
Cieszę się, że poznałam mega dużo mega fajnych osób i ...nie wiem, co napisać. Jak o tym myślę, to chce mi się płakać i wracać do tych pał :)
Że też nie wspomniałam o POKERFEJSIE! 40 minut z Kamykiem i 5 z Jędrzejem, gdzie ten sam się rozśmieszył Kohortą Dupciów...ach, ten Jędrzej :P
BTW Jędrny (Mwahahaha) - Znamy się 2 tygodnie, a czuję się, jakby za nami było już 10 lat :O