thoughts

Lepiej, żeby znienawidzili mnie takim jakim jestem, niż kochali kogoś kim nie będę, bo nie cierpię wymuszonych sytuacji ani tego, że dużo ludzi bardzo poważnie bierze do siebie krytykę i zdanie innych. Ona tylko podkreśla - sugeruje. Gdybym faktycznie powinien liczyć się z opinią, to ukształtowała by mnie na niezłego sukinsyna. Sam nie chcę być jej krawcem,  ale niektórzy haftują ją jak kashmir kurwa. I nie, uśmiechanie się cały czas nie wpływa na nic. Tymbardziej nie ma sensu płakanie na deszczu.

Kurcze, fajnie jest nie mieć problemów jak ja, cieszą mnie wtedy szczegóły. Dla przykładu - od mojego pierwszego postu na blogu dostałem dużo wiadomości, dużo maili i jednego kopa w dupę. Większość z nich była całkiem miła i dobrze wiedzieć, że ktoś to czyta. W sumie, statystyki mówią same za siebie. Ale jednostce nic po statystykach...

 

      Kawałek