Marzy mi się siąść i nic nie robić. Wyjść w starych klapkach za dom, rozłożyć się na hamaku pod drzewem i tak usnąć. W śpiewie ptaków i z promieniami słonecznymi na twarzy.
Wsłuchać się w siebie, sącząc przez słomkę jakiś napoj z wielkiego kubka z cytrynką u góry jak na Hawajach.
Ten tydzień dopiero się zaczął a ja już mam go dość.
Kiedyś miałam na siebie więcej czasu... To co będzie za rok? Czy za pięć? ...
Świerzo zakupione książki muszą poczekać na swoją kolej w zbyt krótkiej dla mnie dobie.
Już prawie dwudziesta a ja nie zrobiłam praktycznie nic. Nawet dzban zielonej herbaty nie chce już ze mną współpracować...
halo? STOP! ja wysiadam..
Jedynie co mnie pociesza to wizja niedzielnej komunii, na której planuje się zapchać jedzeniem do totalnej dyskunkcji życiowej. Tak, to jest to.
Użytkownik goha96
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.