JA CHCĘ BYĆ MORSEM! MORSEM CHCĘ BYĆ!
Chaos... Wielki chaos...
Budzę się rano. Za oknem piękne, różowe niebo. Niedługo wzejdzie słońce... Opieram głowę o szybę i patrzę. Zatracam się w swojej własnej bajce... W jednej chwili topię się, gubię. Dlaczego tyle spraw wymknęło się spod kontroli? Dlatego, że być może chciałam ''odpocząć'' od wszystkiego? A może chciałam płynąć z prądem zamiast pod prąd? W tej jednej chwili następuje przypływ myśli... Żal do samej siebie zaczyna brać górę. Ale... przecież dopiero wstaje nowy dzień, a z nim nowe możliwości, nowe nadzieje, nowe szanse. Trzeba wziąść się w garść i wszystkie przeciwności na bary :) Trzeba wszystko dokładnie nadrobić.
* Konkretne cele postawione i konsekwentnie staram się do nich dążyć.
* Nie ma to jak niespodzianki, zaskakiwanki Taty - No Magda, dzisiaj nauka z gaśnicą! -Tato?! Ale czy Ty wiesz, że teoria i praktyka często się różnią?
A więc poczekajmy do wiosny i wtedy przyjdzie czas na praktykę :D Aż strach pomyśleć jakie będą tego konsekwencje. Xd
* Nauka? Odkładamy! ;) na półkę z napisem- średnio. Nie chcę siedzieć przez nią w domu, a korzystać z życia. Może dodatkowe zajęcia? Hmm poniedziałek w sumie wolny.
* Życie postanawiam pomalować kolorowymi farbami, kredkami, mazakami. Owszem zdarzać się będą i te ciemne barwy, ale przecież one też są potrzebne. :)
''Opowiem Ci wiele,
kiedy nasze serca się otworzą''
''Oko widzi - niewidoczną dal,
Serce widzi - niewidoczną więź,
Ucho pije - niesłyszalną wieść''