Siedze samotnie rozmyślając co by było gdyby.. No właśnie. A gdyby mnie tu teraz nie było? Nic w sumie by się nie zmieniło. Każdy by żył tak samo jak teraz jestem tego pewna. Każdy z nas ma ochotę uciec i zobaczyć kto by za nim tęsknił. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak niektórzy przez nas cierpią. Jak ranimy ich swoimi zachowaniami... Cały czas narzekamy, jak to jest nam okropnie źle. Ale nikt z nas nie pomysli o tym żeby sprawdzić co dzieje się w życiu naszych bliskiskich.. Za nim zaczniemy wyżalać się przyjaciółce czy komu kolwiek, zastanówmy się czy ona ma ochotę tego słuchać. Może u niej też nie jest ciekawie i nie ma siły słuchać o naszych problemach.. Troche rozkmine złapałam... Koniec. Siema elo cześć !