Uznałam że trzeba coś dodać, dać znak życia. :)
Ogarniam się tak, że coraz bardziej pogrążam.
Ale mecza obejrzałam. Z początku lekko zamulali.
Poszłam do toalety, bramka na 0:2, haha...
Potem się rozkręcili, Auba dobry debiut.
Robertowi coś nie szło i gwiazdorzył.
To tyle o meczyku. Jutro znowu Poznań.
Jakie zawirowanie. Wpierw zmiana - bilety po 1zł.
Trybunę nam zamknęli, koledzy mają karnety,
Mi nie kupili wcześniej i dziś już biletów nie było
Na tymczasowy Kocioł, jak nie pójdzie dobrze to...
Będę siedziała (nie stała!) z Januszami z dołu...
W środe wyjeżdżam, także znowu mnie nie będzie.
Ogarnęłam też trochę swoje życie, zakończyłam związek.
Teraz czas na inne rzeczy. Gdyby było jeszcze jak...
ASK me.