Czemu nie wrócić do tych starych czasów? Czemu nie?!
Męczy mnie już to samotne przemierzanie ulic. Mogę, mogę, lubię, nie narzekam. Ale męczy. I chcialabym być dalej, na tym wyższym etapie działań, który sobie obrałam celem już dawno temu. I który wcale nie leży odłogiem. Wskrzeszam to martwe truchło kolejny miesiąc i nic. NIC. Zmian jak nie było tak nie ma, pół kroki naprzód nie zmieniają nic. Dodają tylko kolejnych zmartwień, a tych mam nie mało. I weź tu bądź mądry, człowieku, weź bądź mądry.
GORĄCO, TAK BARDZO GORĄCO. Czasem chciałabym być zwierzakiem... Nie matwiłabym się co ubiorę, zaległabym w jakimś chłodnym, zacienionym kącie i spała cały dzień. Mogę zostać kotem?