- Więc zakochani są wymysłem? - spytała Sylwia.
(...)
Justyna myślała, że ktoś jest zakochany,
dlatego że jest smutny...
albo onieśmielony...
lub raczej kiedy się czerwieni.
- Jest jak zahipnotyzowany!
Sylwia w końcu zrozumiała, że kiedy ktoś się zakocha, jest odrobinę szalony!
(...)
Ale Arystryd oznajmił,
że zakochanie czuje się w sercu.
- Chcesz powiedzieć, że wtedy boli serce?
- I ma się gorączkę?
- I opada z sił?
- Jest się chorym?
- Jakie to męczące, być zakochanym! - westchnęła Sylwia.