Hehe foto z 'Generałem' upartym jak niewiemco kucem .
Dziś w Borowej było bosko:) tylko nie mam fot z jazdy na Tamizie .
Pani do mnie :
-Dominika mam dla Ciebie bojowe zadanie.
-Oj ciekawe co..?
-Wyczyścisz kuca..?
-No jasne .
I wyczyściłam go i se na niego wsiadłam a pani:
-Dominika w sumie możesz sie na nim przejechać :)
-Ok
Ale zapomniałam jeszcze że jak mu czyściłam pod kopytami błoto itd to ja sie schylam do tylnej nogi , a on mi takie dwa bąki puścił śmiałam się z tego przez 20 min
.
Ale naprawdę kuc dość , że miał chyba przez pół roku przerwę w jeździe to jeszcze mi nie chciał ruszać , kłusować itp... Ale nic potem go zaprowadziłam i do Tamizki
uświadomiłam sobię , że ją bardzo bardzo lubię
prawie , że kocham
. Dałam jej dużo jabuszek i źrebakowi
, ale jak mu mamusię wziełam to płakał a potem zauwałyłam że zapomniałam kasku wziąść z koziołka i pobiegłam , a ten źrebak brykał poprostu chciał mamę
, ale nie ma co się dziwić:). Następna jazda już będzie z tym źrebkiem , żeby tak nie płakał
będzie koło nas biegał:).
Mam jeszcze kilka fot Tamizy i jej źrebaka tak se porobiłam
i jedną fotkę 'Kasety' klacz koło boksu Tamizy :) ona ma też źrebaka tylko tak smiesznie wygląda bo Kaseta jest siwa a ten jej źrebak kary
Kończę
Pa
Tamiza
Borowa
Generał
(zapomniałam dodać , że jak położyłam PRAWIE ręke na buzi Tamizy to ona tak swój pyszczek podsuneła , żebym ją pogłaskałą:) bo ja nie położyłam tej ręki na pyszczku tylko prawie , chyba mnie lubi
zrobiłam tak jak w 'Mustangu z dzikiej doliny'
KOCHANA KLACZ