"Jeżeli chcesz się zaangażować w związek z kimś nowym, musisz być przekonana/ny i wrzasnąć mentalnie: tak kurwa, chce tego! I wiesz co? Druga strona też musi być na to gotowa. Owszem, możesz się jednorazowo pieprzyć z kimś kto Ci się podoba. Ale związek z kimś komu musisz cały czas nadskakiwać?
Owszem, możesz godzinami analizować jej/jego zachowanie, zastanawiać się co powiedziałaś dobrze, a co źle, czy byłaś wystarczająco dobrze umalowana, elokwentna, dowcipna, rozkładałaś dobrze nogi, jęczałaś do taktu i oczywiście czy jemu było dobrze.
Ale to jebanie kota.
Jeżeli ktoś nie oddzwania na Twoje telefony, jeżeli musisz czekać godzinami na jej/jgo smsy, to zwyczajnie ma Cię w dupie. Jeśli traktuje Cię na zasadzie - jestem z Tobą, bo akurat nie było nikogo lepszego w okolicy, to tylko brnisz w samo upokorzenie. Wystawiasz policzek i mówisz: wal w niego.
Szanuj siebie. "