Takie oooo ....

Dzisiaj był wyjątkowo nieprzyjemny dzień Jak zwykle wstałam rano i jakimś dziwnym trafem obudziłam się w łóżku u mamy Szybko poszłam do siebie i praktycznie do 12.00 byłam w piżamie Potem była duuuuuuuuuuża sprzeczka z mamą ;/ I się zaczęło ... Konflikt powstał, bo ... Ja jestem konsultantką Avon, no i jeszcze nie bardzo umiem obliczać swoje upusty. I mama mi dala moje zarobione pieniążki, a ja głupia nie umiejąc liczyć swoich upustów obliczyłam inaczej i Jej to powiedziałam, no i się zaostrzyło .... Nie odzywałyśmy się do siebie przez caaaaaały dzień. I jak gadałam z Natalią na skype i robiłyśmy razem zaproszenia na polski to mama przyszła i zaczęłyśmy rozmawiać. Wyjaśniłyśmy sobie wszystko i pogodziłyśmy się. Ale przyznam, że strasznie mi ulżyło jak się do Niej przytuliłam i rozpłakałam. Po prostu tego mi brakowało. Właśnie dzisiaj dostrzegłam, że to Ona jest moim najlepszym przyjacielem i wszystko jej zawdzięczam Cieszę się, że już się pogodziłyśmy i gadałyśmy A i dzisiaj przyszedł Kamil, trochę pograliśmy, oglądaliśmy Baśkę Kwarc I tak minął najgorszy dzień w życiu. Jutro w końcu zobaczę się z :

Natalią <3

Moniczką <3

Julą <3

Kasią <3

Olą ;)