Hejka WAM<3 kochane mam ochote wykrzyczec na caly swiat ze bede idealna, ze tym razem tego
nie spieprze.... z Wasza bardzo mi potrzebna pomoca mi sie uda! Moja siotrzyczka dzwonila na Skajpaju:d i pytala o diete. Nie oklamalam ja, narazie wszystko ok. Jestem dumna, ale jednoczesnie
mam wyrzuty sumienia bo moja biedna, schorowana Babcia martwi sie o mnie znowu..
Narescie moj fonik wrocil z serwisu a wiec moge go uzywac! jupijeeeeej, a wiec bede WAS bardzo czesto odwiedzac:))) Jak myslicie? powiedziec mojej babci ze sie "znowu odchudzam" czy lepiej
zachowac to w tajemnicy? Ja jednak wybieram druga opcje, raz bo to moj swiat i nienawidze igerencji, a po drugie bo martwie sie o zdrowie Babulki....
Bilans:
śniadanie: kabanos (140) + ogórek (25kcal)
obiad : gołąbek + sos = 200kcal
kolacja: jogobella (150kcal) + trzy łupinki?? słonecznika
Aktywnosc:
spacer 1 godzinny
Hard Fox (3 powtorzenia po 5 minut intensywne)
50 brzuszkow
sen bedzie 5godzin czyli "spale" dodatkowe 300kcal:))
wiem, ze to malo, ale nie mialam czasu na wiecej. Robilam ciasto z Babcia i sprztalam chate a wiec nie mialam czasu... Teraz sobie jeszcze jebne 20 brzuszkow, wykapie sie, ogarne paznokcie,
polkne 2 tabsy Xenny Extra bo
jakos nie moge przebolec tego golabka z SOSEM:// ,posiedze na necie, wypije mietke (2kcal) i poslucham muzyki. (strasznie spodobaly mi sie
soundtracki z filmu TVN: Bokser! Ladne sa, odprezaja mnie:) Trzymajcie sie chudo!! :***