4 dni!

3:54, kurwy:*

wiem, zdjęcie przepełnione wręcz twórczością i kreatywnością.

siedzę se sobie i się 
TAK
ZAJEBIŚCIE
JARAM
koncertem słonia w sopocie, że zmieniam majtki co kwadrans <3
w końcu kurwa będę mogła na żywo zostać rozjebana jednymi z najlepszych tekstów na świecie, KURWAAAA, CHCĘ JUŻ TEN PIERDOLONY WTOREK : 3 
(jak zatrzymają mnie jakieś kobiece dolegliwości albo traktor rozjedzie po drodze, to mnie dobijcie) 
TRALALALALALA, KURWAKURWAKURWA, chyba sie rozpierdole z podnjety, hej!

swoją drogą, dziś rano (tj koło 16-17) myłam zęby i usłyszałam w telewizji CZERWONE KORAALEEE, CZERWONE NICZYM WIINOOO i tak mi to kurewsko teraz siedzi w głowie, że masakra, echhhh:(

no a ogólnie to sobie nie śpię bo sobie słucham w kółko chodź ze mnom do łuszka i czekam aż moja dupa wróci ze szwablandii i rozjebiemy system robiąc narkoalkoterror (w sumie dobre przygotowanie na rozpierdol jakim będzie występ słonia, ejjj:D)
no i ogólnie to nie idę na adictsów, trzymam się zasady nie chodzenia na imprezy powyżej 25zł (dobra, tak naprawdę to jestem biedna i nie chce mi się spotykać gdyńskiego marginesu społecznego). a jak już jesteśmy przy pieniążkach, to może mój kochany dambaq mi załatwi wejścióweczkę za free <wtyki>, więc zaoszczędzę sobie pieniążki, które wydam na chlanie na NO WŁAŚNIE! nocy spadających gwiazd! <3 kurcze, prawie bym zapomniała, dzień po słoniu rozjebię się na plaży z bólem wszystkich części ciała, łacznie z mózgiem, popijając piwo, paląc szluga i do rana oglądając spadające śfjeconce gfjastki <3 może chociaż to będzie widać, nie jak zasrane zaćmienie księżyca, którego w sumie z tej strony widać być (?) nie powinno siłą rzeczy. no ale chuj, kolejna dobra okazja, aby rozłożyć dupsko i się najebać, słuchając opowieści dopierocopowróconychzwoodstockuznajomych.
PRZERWA: (CIEKAWE KTO TO PRZECZYTA, POZDRAWIAM WYTRWAŁYCH!:D)

turururu, 4:05, jestę w dołku, gdyż nie potrafię przestawić się na tryb dzienny, gdy kładę się o 23-24 i tak nie śpię do np.5, i wstaję o 14-16, natomiast gdy próbuję wytrwać do następnego wieczora i iść spać koło 21, ażeby obudzić się RANO, odpadam przy robieniu śniadania, ew. oglądania telewizji przy obiedzie. no cóż :C

teraz czas na narzekanie! zamęczam was zdjęciami z kamerki, koz nie posiadam aparatu, a mamełe wredne cwełe nie jest łaskawe odstąpić mi swego telefonu z aparatem "bo nie" i chuj. tak więc kamerka 4life.

nudzi mi się ciuciuruciu, chciałabym sobie posiedzieć z moim jeżem, który niestety mieszka w wielkim kacku (czyt. 3 minuty od karwin), co powoduje, iż odczuwam wielką niechęć na samą myśl pojawienia się w tymże miejscu. DUPA.

NAJPIĘKNIEJSZE NIEBO NA ŚWIECIE ZA MOIM OKNEM.

a tak w ogóle, to nie mam już czerwonej grzywki, zapuszczam te pierdolone kłaczyska i PRZYTYŁAM 6 KILO, więc siedzę i nie wpierdalam, co jest trudne, bo jak sie siedzi i nic nie robi, wpierdalanie wydaje się być najlepszą alternatywą. i się wkurwiam, bo opanowałam wstęp do californication w slow motion/tempie żółwia i nie mogę ćwiczyć dalej, bo palce odmawiają mi posłuszeństwa i puchną niemiłosiernie tak bardzo, że aż struny przed nimi uciekajo:c a na zakończenie:

JEBAĆ WIEDEŃ WIEDEŃ GUWNO!