jak to mawia Juska: takie o, z zaskoczenia.

fot. Madzia B.

chcialam powiedziec, ze uwielbiam nie miec czasu, troszke przysypiac i troszke sie lamac. uwielbiam planowac wolne. nie uwielbiam tego, ze na maturach i dlugim weekendzie jestem na nartach. 

jednak nie wyroslam, one tez nie wyrastaja tak szybko. jesli przy wyjsciu rzucaja sie mnie przytulic dzieci, ktore widze pierwszy raz w zyciu, to serce mi szybciej bije.

sukieneczki, warkoczyki, bombeczki, rajstopki we wzorki. <3 

dobra, mialam sie uspokoic.

denerwuje mnie to, ze zewszad sie sypia propozycje wyjazdow, planowane wyjscia, zaproszenia, imprezy i wiem ze z conajmniej polowy gowno bedzie. szczerze, jesli pojade w polowe tych miejsc, bede wniebowzieta.

ale propozycje bardzo spoko!

i wkrecam sie w dancehall, cokolwiek o tym myslicie. pojade do tego cholernego wroclawia i sie naucze.

'Dance the mad away. grab somebody, drink a little more.'