Dzisiaj tj sobota zostałam obudzona o godz 7 00 w zwiazku z tym, że dzisiaj odrabialiśmy 2 listopada.
tragedia ;o
I gdzie tu jest sens? Gdzie tu jest logika??
Ale po szkolee hyhy poszłam z jednym osobnikiem mającym kiszonego palca i drugim osobnikiem podniecającym się Cebulą (na plakacie wyborczym), na herbate, ale jak to zwykle, poszły na herbakę, a skończyły na 1-odrywaniu uszu z plakatow wyborczych, 2-zapiekance, 3-tortilli,4- kawie i 5-napoleonkach.
Jeden osobnik stwierdził, ze chce kupić kurtkę, ale po dłuższych namowach uznał to za bezsens, chociaz i tak musiałyśmy/liśmy się wracać 150 razy (bo ją wykupią ), a drugi dostał dosłownie z liścia. Już nawet Mr. Igorzeski uznał, że nie ma sensu szlajać się z osobami, które robią przed bankomatem osłonę dymną i ochronę, kłócą się czy pewna babcia ma żółte, pomarańczowe czy zółto-pomarańczowe włosy drąc się na cały deptak.
dzień spędzony pozytywnie:]
zdjęcie zrobione trochę dawno (widać, bo nie jestem już murzynem wrrr)
na prośbę Kornelii