W sumie to prawda. Potrzebuję pomocy, my wszyscy jej potrzebujemy. Ale mi jak na razie raczej nie jest nikt jej w stanie udzielić.
Może troche skłamałem. Ludzie pomagają w pewnym sensie. Niewiele jest jednak takich. Czym jest dla mnie pomoc? ach, nawet głupie to, że zwyczajnie będą mnie traktowali jak płeć przeciwną, zwyczajne mówienie do mnie w "prawidłowej" formie (tzn. męskiej). Tak niewiele trzeba. No cóż...
Powiem, jak zawsze mówię, a mówię to często, ojj bardzo często: ludzie nie zrozumieją kogoś, dopóki sami tego nie będą musieli przejść. Niektórzy nawet nie chcą choc troche zrozumieć. A niektórzy się starają. I może im się wydawać, że rozumieją, mogą się dalej starać. Ale w 100% nikt tego nie pojmie. I tak im dziękuję. Dziękuje za starania.
Po co mojego gadania. Im dłużej tylko drążę temat, zdaję się być tylko coraz żałośniejszy.
jutro wracamy wszyscy do szkółki! dzisiaj nie mam się na co na jutro uczyć, zaraz może wezmę się za ewentualne zadania na cały tydzień, pouczę się z anglika na wtorek i z biologii na środę.
I don't know what to do with myself
The White Stripes - I Just Don't Know What To Do With Myself