Kochane mikołajki. Ja nic nie mam, więc nic mi nie dawać.
Miało być wyjście? Tak, ale jak zwykle jesteśmy cholernie zgrani i nic z tego nie wyszło. No chyba, że na chatę pizzę zamówimy, bo na nic większego nie liczę.
Na mikołajki przytyjemy, a co! *-*