.

Czy jest mi ktoś w stanie powiedzieć dlaczego kiedyś było lepiej?

Kiedy naprawdę wszystko mieliśmy w dupie i było fajnie?

Dlaczego czym człowiek starszy tym bardziej zgorzkniały?

Dlaczego zawsze mamy pod górkę?

Czy raz w życiu nie może Nam się coś udać?

Czy to tak ciężko pojąć?

Cholerne życie i wszystko z Nim związane.

Mówią kochaj życie, ale po co skoro życie nie kocha Nas?

Jaki jest sens robienia czegoś skoro i tak wszystko się później posypie?

Haha jak domek z kart!

Mówią walcz, nie poddawaj się. A jeśli się poddam? To co? Będzie gorzej, a może lepiej bo będę mogła zacząć wszystko od początku.

I tak w kółko..

Ach życie, życie jesteś piękne, ale chyba tylko dla wybranych.

Dajesz człowiekowi nadzieje, a potem co? 

Znikasz i umywasz rączki bo przecież sami mamy Tobą kierować.

Ja już chyba nie widzę w tym sensu.

Poddaje się.