No to ostatnie 3 dni na rybach troche do dupy ; p w środe i w czwartek moja wnęka była zajęta bo już mi się wpieprzyli, siedziałem z boku i nikt nic nie złowił, ani ja ani oni, bo cioty w moim miejscu nie umieli : / w piątek zaspałem i pojachałem na okonie na kanałek. Na kolacje się nadziubało : ) dziś też moje miejsce na Chyrzynie zajęte i się wkurwiłem i poszedłem w zupełnie inne, w taką wnęke między drzewami. No i jednego pół kilograma lina złapałem : D i chyba tam już zostane, tam kiedyś największe liny i karasie podchodziły, no i leszcze i karpie również z tym że liny i karasie najczęściej. Poza tym sporo się imprezuje, foty z wtorkowej imprezy na woodstocku ; p ja, Mati, wyborowa, luz ; D jakiś kurwa zblazowany tu wyszedłem już ; d haha