Mam gdzieś to, że zdjęcie kiepskiej jakosci - chciałam dodać swoje póki co, ale tłum tak się ruszał, że nie dało się zrobić ostrego zdjęcia telefonem. W każdym razie- koncert IDEALNY, jaram się tak strasznieeeee! Od samego początku czekałam aż zaczną wpuszczać w strefy na main stage, później czekałam na możliwość wejścia na strefę najbliżej barierek i kiedy bramki zostały otwarte biegłam jak najszybciej mogłam - o dziwo nie poślizgnęlam się na blocie! i zajęłam idealne miejsce praktycznie na na środku przed sceną, wytrwałam na każdym zespole pilnując swojego miejsca, przez ponad 6h znosiłam pogo za mną, rzucanie błotem, fale, obrywanie butem w głowę, przygniatanie żeber itp, żeby o 21:20 zaczał grać mój ukochany zepół. Przed koncertem spałam tylko 2h i musiałam znosić długą podróż do Warszawy, a po koncercie z Warszawy do Zabrza - myślałam, że umrę. Ale było warto, koncert niesamowity i nigdy go nie zapomnę. Moje marzenie, które było niespełnione przez 11 lat, własnie wczoraj się spełniło i zapamiętam ten dzień do końca zycia <3
Jestem zachwycona, na samą myśl tego wieczoru zbierają mi się łzy, tym bardziej, że grali głównie stare kawałki, śpiewałam od początku do końca, tłum tez nie dal ciała, a zespół był w bardzo dobrej formie. Idealnie, nawet nie wiem jak to opisać, nie ma na to odpowiednich słów.
A jutro Londyn!
3.06 - 9.06