Taka tam samojebka z Soul Eater.
noogi mnie bolą x.x targi bez szału, jutro kierunek Belgia. hahaha, w ogóle poznałam mega kolesia, Diego, który na przywitanie pocałował mnie w rękę ;D Paryskich ulic to ja chyba do końca życia nie zapomne. mam ochotę już jechać do domu ale też tutaj zostać - spodobało mi się tutaj życie, z każdym idzie się dogadać łamiąc XYZ języków na raz. Lubię ten zapierdziel, to połączenie biedy z przepychem. Do tego jebie tutaj wszędzie historią, lubię to.
No ale w domu czekają na mnie moje dwa łobuzy i przyjaciele za którymi tęsknię <3 do tego net tu zjebany i anime nie mg oglądać co juz przekreśla mi to miasto xd