Ten aparat jest na prawdę dziwny. Źle ukazuje kolory, takie "tępe" wychodzą, nienasycone i w ogóle, no ale czego można się spodziewać po zwykłej cyfrówce.
Chciałam wam pokazać jak staram się odzwyczaić od kreski, która sprawia, że czuje się jak.. kazda laska mijana na ulicy xD maluje je od zawsze, ale już mam chyba dość.
KROK 1. To tak, na powieke nakładam korektor Camouflage Cream z Catrice, który mi robi jako baza, jest fajny bo nie zbiera się w załamaniu i nie "tłuści" się, jak podkład.
KROK 2. Rozświetlam białą kredką Kohl Kajal z Catrice łuk brwiowy i wewnętrzy kącik oka oraz linie wodną oka, ale tylko 1/3 zaczynając od kącika wewnętrznego oczywiście, rozcieram to wszystko patyczkiem do demakijażu Cleanic Professional
KROK 3. Na całą powieke nakładam pierwszy, najjaśniejszy cień z palety Iconic 1 z Makeup Revolution
KROK 4. Na załamanie powieki nakładam piąty cień z plaety Iconic 1 z Makeup Revolution i rozcieram go pędzelkiem z Catrice
KROK 5. Powyższy cień nakładam również w zewnętrznym kąciku oka, zarówno na górnej jak i na dolnej powiece
KROK 6. Aby dodać trochę pazura (rany, co za pazur, ten makijaż i tak jest delikatny jak na mnie ^^) dodaje w zewnętrznym kąciku oka, zarówno na górnej jak i na dolnej powiece cień ósmy z plaety Iconic 1 z Makeup Revolution, ciemny brąz. (i ten efekt widać na dolnym zdj)
KROK 7. Tuszuję rzęsy tuszem MAXI lash z Oriflame (gorąąąąco polecam <3)
KONIEC! <3
I tak wygląda mój codzienny makijaż przez kilka ostatnich dni.
Pewnie go jakoś zmodyfikuje, jak to zawsze, bo mi się często nudzą i musze coś zmienić.