Człowiek daje z siebie wszystko, a nic z tego nie wychodzi, kompletnie nic. Ej co jest? Ale myślę,że to minie.Czekam na premierę, i myślę, że trochę mi to zajmie. Ale czego się nie robi dla przyjemności. Wróciłam do chóru, 2h śpiew i od razu głos wrócił. Ale trzeba jeszcze ćwiczyć, do Wielkanocy myślę,że się wyrobię ;D