Strach

Strach. Słowo na dziś. Paraliżujący strach, który nie pozwala Ci iść dalej. Strach przez wielkie "S". Im jesteśmy starsi, im bardziej świadomi, tym bardziej się boimy. Nie chcę myśleć ile szans przegapiłam do tej pory tylko dlatego, że się bałam... Chyba w życiu każdego z nas przychodzi taki przełomowy moment w którym stwierdzamy, że czas zacząć mówić "tak", nie zważając na to jak bardzo boimy się zmian. W teorii łatwe, jeszcze przez jakiś czas trzymamy się naszych postanowień, aż do momentu gdy strach znów przezwycięża. Przestałam analizować ile mam do stracenia i jak bardzo opłaca mi się wysiłek. Jeśli wpadnie mi do głowy jakaś myśl czy pomysł, staram się go od razu zrealizować. Udało mi się podjąć już w ten sposób kilka poważnych decyzji. Nie powiem, że myślenie w stylu "żyje się tylko raz" jest najlepszym podejściem do życia. To byłoby głupie. Ale nie można poddawać się lękowi, trzeba działać niezależnie od tego jak bardzo się boimy. Działanie. Jeśli przyjdzie Ci do głowy myśl, że bardzo chciałbyś się nauczyć jakiegoś języka- odpal YouTube'a i znajdź piosenkę w tym języku, zacznij już teraz. Jeśli całe życie marzyłeś o wycieczce do Stanów, włącz komputer, znajdź poradniki, stwórz swój indywidualny plan podróży i zacznij na nią odkładać, a jeśli masz pieniądze- kupuj bilety i leć spełniać marzenia. Nieważne co mówią inni, jeśli marzysz o samotnej podróży nie daj sobie wmówić, że samemu się nie powinno. Jeśli chcesz lecieć z kimś- poszukaj osoby o podobnych marzeniach i zaproponuj wspólną podróż. Być może jest to dość kolokwialny przykład w momencie kiedy wszyscy jesteśmy uwięzieni w domach. Ale to tylko skłania nas do różnego rodzaju przemyśleń na temat naszego życia. Tak wiele osób mówi o produktywności, o tym ile można zrobić w trakcie tej całej kwarantanny, a nie robi zupełnie nic. U mnie nic się nie zmieniło, nie uważam tego za okres do bycia wyjątkowo super produktywnym i narzucania na siebie tysiąca nowych zadań. Szybko się znudzimy. Mam więcej czasu, robię rzeczy na które do tej pory mi go brakowało. Nie szukam na siłę zajęć, ale jeśli pojawia mi się w głowie idea zrobienia czegoś nowego, to próbuję. Nie naciskam sama na siebie i wam też zalecam takie podejście. Jeśli stracicie do czegoś zapał- nic nie szkodzi, najważniejsze, że spróbowaliście. Ja lubię się uczyć i przyjemność w tej chwili sprawia mi dokształcanie się. Ale wiem, że niektórzy nie lubią. Niektórzy po prostu potrzebują odpocząć i to też jest ok. Najważniejsze aby być szczęśliwym. Ale jeśli nie spełniasz marzeń tylko dlatego że się boisz, nigdy nie będziesz szczęśliwy. Działaj, rób to co kochasz i nie bój się wychodzić spoza strefy komfortu. Strach ma wielkie oczy i od Ciebie zależy czy będziesz umiał w nie spojrzeć i wytrzymać dłużej bez mrugania :)