Rewelacja! Nikt nie poznałby dzisiaj Patki, w porównaniu do pierwszych zajęć w Psim Przedszkolu! W ogóla się nie bała i nie kryła za moimi nogami. Chętnie nawiązywała kontakty z nowymi pieskami, po obwąchaniu zapraszając je do zabawy, a ze starymi przyjaciółmi z Przedszkola witała się posikując z radości :D Jedynie przed nowym owczarkiem niemieckim czuła spory respekt i tylko w tym momencie jej ogon schował się pod brzuszek. Przy pozostałych psiakach, nawet mocno szczekających, machała nim radośnie :)
Po ogólnej pogadance na temat dopasowania obroży i podstawowych zasadach poruszania się na placu ruszyliśmy do boju. Najpierw przywitanie z Przewodnikami, psy miały zignorować podanie ręki. Potem przećwiczyliśmy dwie podstawowe komendy: RÓWNAJ i SIAD, okrążając bieżnię w obu kierunkach. Na szczęście z tym nie mieliśmy problemów, poza jednym epizodem, który skończył się na trawce obok ;) Po posprzątaniu wróciliśmy do szeregu :P
Jest nas sporo, aż 27 psów. Ja nie narzekam, dla Patki póki co jest to idealna forma socjalizacji, w dodatku bardzo pozytywnie przez nią przyjmowana. A potem zobaczymy. Podejrzewam, że zostaniemy jednak podzieleni, bo nie wyobrażam sobie utrzymania równego tempa, gdy chart lub owczarek biegnie za yorkiem :D