Na szczęście jakoś przetrwał rozstanie z Platkiem :P Ma do towarzystwa Figusia i Warkę, a także Narcysia zza płotu. Ogółem przestał nawoływać, więc chyba przetrawił fakt odsadzenia ;)
Narcyś dzisiaj bardzo niespokojny, weekendowa przerwa, w dodatku spędzona w stajni podziałała na niego elektrycznie. Jednak po zrzuceniu "pary" znowu stał się sobą ;) Dzisiaj pobiegał w siodle i ogłowiu. Okazało się, że wędzidło o średniej grubości, podwójnie łamane z wąsami pasuje mu najbardziej. W ogóle nie zwracał na nie uwagi, podczas, gdy mając zwykłe, grube, pojedynczo łamane ciągle mielił ozorkiem i starał się je wypluć ;)