podobno życie studenta tętni - jest towarzystkie, przyjemne, pelne imprez, zakrapiane alkoholem... moje niestety nie jest tak absorbujące
nie wiem, czy to kwestia mojej aspołeczności, czy może tego, że "wyrosłam" ze wszelkich rozrywek
A może to dlatego, że czuje się jakbym umarła przed rokiem i już nigdy nic nie będzie takie samo?
tęsknię za tamtym życiem
tęsknię za naszymi planami
tęsknię za Tobą
i choć minęło już tyle czasu, nadal budzę się i zasypiam z myślą o Tobie
nadal oddałabym za Ciebie wszystko
i choć od roku walczę, by wymazać Cię z pamięci - mam lepsze i gorsze dni, czasem wydaje mi się, że już się wyleczyłam
to przecież z prawdziwej miłości nie można się wyleczyć
śmieszy mnie moja postawa, jestem zażenowana moim brakiem rozsądku, wstydzę się tego, co do Ciebie czuje
ale kocham Cię, kurwa kocham, nie znam już innych słów
to jest zbyt trudne