No dobra, przyjmijmy, że znów odwieszam na chwilę (Lena, nie bij!!!!!) żeby się pochwalić :[luzak]
Otóż...
Jestem boska :[damyrade] zdałam egzamin na prawko! Za pierwszym podejściem, bo jak :[luzak] Jestem z siebie dumna :D
Zdałam, mimo, że "...tobie to i tak pomoże jak umarłemu kadzidło".
Bosko.
Teraz już można spać.
A propos (nigdy nie wiem, tak to się pisze?) - śniło mi się dziś, że zdejmowałam firanki. Z szyby motocyklowej. (?)(!)
Chciałam serdecznie pozdrowić dwie sympatyczne panie. Pierwszą - która wkładała sobie sztuczne szczęki na przystanku, i drugą, z którą odbyłam inteligentną rozmowę:
- Wysiada pani na tym przystanku?
- Nie.
- To czego pani tu tak stoi?!
Chciałam zauważyć, że stałam normalnie przy rurce na środku autobusu.
To by było na tyle.
Jednak gatunek takich ludzi nigdy nie wyginie ;)