Czekam sobie na moja siostrę. Zrobi mi brwi, paznokcie i coś tam jeszcze na studniówkę.
W domu unosi się smród mięsa. Po przyniesieniu z marketu waliło jeszcze gorzej, jakimś tanim perfumem (?)
Dobrze, że jestem wegetarianką.
Poza tym słoneczko dzisiaj ślicznie dotyka wszystkiego na moim biurku. Oświetla moją twarz i grzeje w plecy. Może być już wiosna jak dla mnie.
Dzień całkiem miły, szkoda tylko, że przede mną nauka z geografii, bo jutro sprawdzian.. Ech, smutne..
Chciałam iść na spacer, ale po tym jak zobaczyłam śnieg mi się odechciało. Skąd sie bierze to białe okropieństwo? Przecież jest ciepło.
I ptaki tak świetnie koncertują!
Chudego kruszynki :*
Bilans:
herbata żurawinowa foeeewa <3
dwa chrupkie (50), serek czosnkowy (25) keczup (20) marchewka z groszkiem (50) jabłko (50) kawa sypana (2)
pół grejfruta (50) jabłko (50)