Wieczorem,kiedy słońce w końcu zachodzi,
kiedy każda myśl się już, ze sobą godzi,
nie martwię się już niczym,
marzę o ciszy.
Wtedy nie widzę problemów,
i aż brak mi słów,
aby opisać błogość,
Lecz kiedy słońce się juz budzi,
wszystko to czym człowiek się łudzi,
znika razem z księżycem,
pozostawiając każdego z osamotniony licem.
Budzę sie wtedy nie spokojnie,
i bardzo powolnie,
nie chce wracać do rzeczywistosci,
która przebija me kości,
swoimi sprawami,
ciągłymi zmartwieniami.
Czekam z utęsknieniem,
kiedy dzień w noc zamienię.
Znów zostanę całkiem sama,
i dopiero wtedy będę nie pokonana.
Teraz wiem, tak już jest
jesteś cześcią mnie
Każdym dniem każdą z chwil
Jesteś cześcią mnie. !
dziwny stan^
z jednej strony jakies przygnebienie zlosc (ostro wkurwiona)
z drugiej strony jakas przeszczesliwa ?
jedyne co jest teaz moim szczesciem to wiadomosc ze jutro wkoncu
przyjedzie ta ma najukochansza
.....Asiunia
(pozdro dla tego ktory zawsze najlepiej mi poprawia humor....kochany ;* x3 )