Tęcza w Korytnicy:)

Witajcie

Dawno mnie tu nie było, więc wydaje mi się, że notka będzie dość długa:)

W sobotę nic nie napisałam, bo nie było mnie w domu Wybrałam się do Rzeszowa na zakupy i dobrze zrobiłam, bo były udane:) Kupiłam sobie sukienkę na komers i jest super W oóle było fajnie i śmiesznie ( może kiedyś wstawie zdjęcie z tamtąd, ale nie dzisiaj, bo są nie zrzucona na kompa) Dobrze, że mnie nie było, bo akurat ksiądz chodził i nie musiałam się tłumaczyć:)

Natomiast w niedzielę wybrałam się w odwiedziny do Ostrowca Świętokrzyskiego:) Ale tam jest pięknie Fontanna zrobiona ze światełek To było cudne, fota się na pewno tu znajdzie w najbliższym tygodniu:) W drodze powrotnej wstąpiliśmy do McDonalda i tak się na jadłam, że ledwo wróciłam, ale było pyszne:)

Tu chyba tyle

A jeżeli chodzi o fotkę, to jest ona jeszcze z wakacji. Mojego autorstwa bo bawiłam się aparatem Przedstawia tęczępo letnim, ciepłym deszczu A w rogu załapał się jeszcze dom sąsiada:) Mam nadzieję, że się nie obrażą za opublikowanie

Wiem, że nikt tego nie przeczyta, ale to nic:) Kocham was, a szczególnie Sylwie i Ankę